Turyści masowo wykupują te wycieczki. Rajskie wyspy chcą to ograniczyć

Dodano:
Prom, Polinezja Francuska Źródło: Shutterstock / EQRoy
Rajskie wyspy na końcu świata mają problem z turystami. Zagraniczni goście masowo wykupują wycieczki, by zobaczyć największą atrakcję.

Turyści o zasobnym portfelu i wielkich marzeniach coraz częściej patrzą w stronę Polinezji Francuskiej. Obejmująca aż pięć archipelagów wspólnota zamorska Francji na Oceanie Spokojnym to prawdziwy raj na ziemi. Zagranicznym gościom nie wystarczają jednak bajeczne plaże. Poszukiwacze przygód masowo wykupują bilety na wycieczki, podczas których mogą zobaczyć wieloryby. Dla dobra tych zwierząt władze kraju postanowiły wprowadzić ograniczenia.

Zbyt wielu turystów chce je spotkać

Wycieczki śladem wielorybów stały się najpopularniejszą atrakcją podczas pobytu na Polinezji Francuskiej. Turystom nie wystarcza jednak tylko oglądanie tych zwierząt z oddali. Na kilku wyspach możliwe jest także pływanie z olbrzymimi humbakami, których długość sięga około 16 metrów, przy wadze do 40 ton. Łodzie podpływają więc coraz bliżej potężnych ssaków, które co roku migrują z Antarktydy w ciepłe wody Pacyfiku, by urodzić młode. „W Polinezji Francuskiej liczba certyfikowanych operatorów turystyki opartej na wielorybach wzrosła z 60 w 2023 r. do 90 w 2024 r., według Tahiti Tourism” – podaje The Guardian. Coraz większe zainteresowanie tym rodzajem turystyki budzi obawy o dobrostan samych zwierząt.

Rząd wprowadzi ograniczenia

Według opublikowanego w kwietniu raportu rządowego turystyka wiąże się z ogromnym ryzykiem dla morskich ssaków. Jak czytamy, stwierdzono w nim, że ze względu na rosnącą liczbę turystycznych rejsów walenie są nieustannie nękane. Polinezyjczycy chcą więc wprowadzić ograniczenia, które miałyby pogodzić interesy zwierząt i ludzi. Wiążą się one przede wszystkim z ograniczeniem liczby łodzi. W 2025 roku wprowadzony zostanie przepis, zgodnie z którym tylko trzy łodzie będą mogły zbliżyć się do jednego wieloryba w tym samym czasie. Dodatkowo każda firma zajmująca się obserwacją wielorybów, będzie mogła posiadać tylko jedną łódź. Podobnie jak teraz, turyści będą mogli wypływać w ocean jedynie z certyfikowanym przewodnikiem. Biolodzy i ekolodzy uważają jednak, że zmiany nie są wystarczające.

Źródło: The Guardian
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...